1. Notas

Rozmowa - my+Diawala

Rozmowa

Di; Witaj, jak rozumiem ma przyjemnośći z Diawalą. Przyszliśmy tu na prośbę dziadka i matki. Chcieliśmy CI powiedzieć że twój ojciec cię oszukał. Zabił i uwięził, słyszeliśmy jego ryk. Twóją matkę uwięził. (AAA wygląda jak Trey). Te wszystkie istoty tez uwięził, nawet demony uwięził.
(check na perception - ja widzę smutek na jej twarzy)

AA: mój ojciec jest chujem, ale nie jest kłamcą. POkazał mi co będzie i jest to nieunikniione. 

DI: czyli co poodał się i nie chciał z tym walczyć? Tylko wy możecie z tym walczyć

AA: Nie wiem jak wam to pokazać, ale... 

Di (pokazuje znamię)

 AA: HUHHHH.

Di: Nawet czujesz obecność Sheima ze mną, ale mimo tego opieram się temu.

AA: Tak naprawdę to już nie ma znaczenia. Dziadek też się nie chcaił zgodzić. Matka też wierzy ze to sie da zatrzymać. Ale to nie jest w tej samej skali co mi zostału ukazane.

D: to co jemu zostało ukazane?

AA: ojciec jest dumnym smokie. dla niego jest to jedyny sposób żeby zachować dumę. I jego słowa też muszą przemawiać przeze mnie

DI: Ukorzenie się przed Shedimem to jest duma? ZMusił nawet sowją rodzinę do ukorzenia.

AA: Wszystko to co oorobimy to lepsza perspektwya niż cierpieć wieczność - i pokazuje kryształy na górze.

DI: czyli twój ojciec robił to szystko zeby nie cierpiec.

AA: nienie, on zapewnił sobie miejsce a samej górze w samej hierarchi.

DI: Sprzeciw się.

AA: NIE, nie wchodzi to w grę

Di: A może neutralność

AA: NIe mam takiego wybnoru. Shedim działa tylko w skrajnościach. 

RA: co bys potrzebowała żeby się przeciwstawić

AA: Nie wierzę by ktokolwiek był w stanie 

RA: Masz tam dobro pod łuskami

AA: Tak, nie jest to moralność, ale nowa moralnosć będzie dyktowana przez nowych w nowym świecie. Została nas tylko garstka w świecie (tego gatunku)

DI: Masz również krew ludzką i temu gatunkowi również powinnaś być lojaln

AA: Próbowałam starałam się. Przeszukałam wszystkie info w mieście by znaleźć choć promy nadziei. Ale cała potęga ojca tylko rosła i pokonal mnie w końcu.

RA: Ojciec zabil dziadka, chcesz skończyć jak

AA: NIe chce tak skończyć, czułam jak dziadek ginie

DI: czy ty też nosisz znamię shedima, czy jeszcze nie

AA: mam to szczęście i nieszczęście że  nie

DI: dlaczego wydaje ci się że zostanie oszczędzona. nie jestes sluga shedima. 

AA: Wybaczcie gdybym miiała postawić was albo ojca to ojciec mój ma większe szanse

Di (podchodzi do wiszącego i go leczy Lay on Hadn

AA: tylko przeedłużyłeś jego cierpienia. zoabcz na niego, co to w ogóle za zycie

DI: BO samamu takie życie dałaś

AA: I tak i tak musi umrzeć. Ojciec tak chciał. A jak ojciec czegoś chce, to tak się dzieje. Moim celem nie jest was przekonać. Nawet nie chce z wami walczyć.

DI wierzymy że sa jeszcze smoki ktore sa w staie przeciwstawic sie twojemu ojcu. (rzuca na dyplomacje, 36 na wyniku)

AA Może. nie mogę temu zaprzeczyć bo nie wiem o istnieniu takich. Do tej pory przezmoje krotkie życie z każdą chwilą dowiadywałam się że jest to nieuniknione. Wszystkie moje argumenty były zbijanie. 

(reszta z nas idzie tak samo)(demony blokują nas przejście i każe poczekać)
Demon: Prze pani, przyszła reszta KTÓREJ SIĘ SPODZIEWAŁAŚ

AA: Wpuście ich

(wchodzimy)(Diawala stoi metr od Dietmara, Di prz samym ziomku, Ra za Dietmarem)

Wi: (idzie prze korytarz)(nabuzowany) Diawala, ja słyszałem wszystko. Czyli ci co są przeciwko twojemu ojcu skończą tak jak te kryształy. Czy wybrałaś już kryształ dla swojej matki, czy wiesz którym szponem poderżniesz jej gardło?

AA niestety to nie jest mój wybór co matka wybierze. 

[nad tronem na końcu jest specjalnie podświetlony witraż, który przedstawia Daghara i eleth. Eleth jest przedstawiona w taki uniesieniu, jak Space Jesus).

AA Daghar jedyne na co nie pozwoli to żeby mojej matce coś by się stała. (BTW ona częściej mówi o nim Daghar)


----------

Wi Ale Eleth jest innego zdania. Co z tego ze Daghar coś tam sobie wynegcjował z tym światem w którego nadejście wierzysz, ona w to nie wierzy. Jej zdaniem czeka ją i XXXX. Wskazuje na niewolników - czy taka ezystencja ma w ogóle sens.

AA: Dahgar powiedział jedną mądrą rzecz - przywilejem zyjącyh jest zmiana zdania. Jak umrzesz, już nic nie możesz.

Wi: NIEWOLNIKU! Zmien zdanie.

WI do DI przyśliśmy uwolnic jej matkę

He Zgodnie z ostatnią wolą Zeriasha

AA to niefortunne. dostałam przeciwny rozkaz

DI SPoko, to my uwolnimuy, ale nic nie musisz widzieć. 

AA smutne żarty. Jak chcecie sobie czekać na konieć świata to spoko. (wszyscy rzucamy na percepcję - He idzie na priv). Odejdzie i zachowajcie swoje życie

HE Diawalo, czegoś się aż tak boisz? Bo widze że takie słowa że nie możesz, to nie jest obietnica, co się wydarzy?

(AA ma gniewny wyraz twarzy, bezsilność.

AA Nie mogę sprzeciw się ojcu. NIE MOGĘ

HE Powiedz nam, czy to jakaś klątwą

AA (gniewww)

WI Czy wies jak otworzyć wiezienie matki? Czy masz klucze? Gdzie masz te klucze?

BR wracając do wolnej woli. czemu nie otworzysz więzienia twojej matki.

AA nie chcę się powtarzać

DI czy twój brat jest tak samo zaklęty jak TY

AA nie kombinujcie. odejdzie

BR Po co się tu tacy wykrwawiają. Co wam to daje

AA Nam nic to nie daje. Shedimowi daje dużo, dusze dostaje. Krew to tylko estetyka ojca.

BR Bo w Kasilabhu jest taka światynia Shedima i ta ciemność tylko rośnie.

AA Aha. I co?

BR Bo mamy konflikt interesów. Chcemy uwolnić matkę i zanieść ja do Kasi

AA jak dla mnie możecice przynieść Kasi tutaj. Daghar za to miałby dla was inne plany
(POKAZUJE CZARNĄ NOGĘ)

AA: wskazując na wilhelma - jestesmy rodzenstwem

[wilhelm ma tą czarną rękęod czegoś innego niż shedim. powiedział uratuj nas i dam ci siebie.]

He: czy brat tez to ma

AA TAK


WPIERDOLLLLLLLLLLL



PRZEROBIONE na mniejsze artykuły