1. Notizen

Wizja Eleth o zniszczeniu Dernas

Widziałam piękne miasto z murami wznoszącymi się wysoko nad mokradłami. Jego wieże lśniły niczym kryształy w blasku słońca. Był to dom nie tylko dla ludzi, ale i dla uciekinierów lub wyrzutków z innych miejsc. Miasto lśniące na wierzchu lecz im większy jego blask tym większy cień rzuca pod sobą.

W sercu tej całości znajdowała się pradawna ciemność, istota uśpiona, uwięziona… czekająca... To jej miasto zawdzięcza swoją świetność choć została przez wszystkich zapomniana. Prawie przez wszystkich. Istota ma tam towarzysza. Towarzysza, ale nie przyjaciela. Widziałam jak… rozmawiają. Kłócą się? Dyskutują? Uczą się od siebie?

Nagle wielka fala chaosu i nienawiści przelała się przez mury zabierając ze sobą wiele światłych istnień. Niczym moneta rzucona w otchłań oceanu zapadali się w niej głębiej i głębiej. Ta sama fala obudziła też mroczny serce miasta, który po wiekach czując wolność dało upust swojej frustracji niszcząc wszystko dookoła siebie zaczynając od swego wiecznego towarzysza. Widok śmierci i zniszczenia zawładnął tym miejscem. Tylko nielicznym mieszkańcom udało się uciec przed jego potęgą.

Miasto, które kiedyś było symbolem harmonii i piękna, teraz jest tylko ruiną. Niegdyś wspaniałe budynki zostały zniszczone, a ulice stały się ciemne i pełne ruin oświetlanych jedynie dogorywającymi zgliszczami.