Khela: podobna chcialiście się ze mną spotkać.
W: Bardzo dobrze Cię widzieć.
K: my się znamy? nie pamiętam was.
w: jesteśmy Warchlaki, jestemy z rodu Ledars. Jak dużo wiesz o tym c się stało z Twoim zdrowiem?
Di: o tym kulcie w którym byłaś?
k: na początku był to kult wiedzy, dużo uczyli, dawali dostęp do bibliotek. Dla mnie było to atrakcyjne i przydatne. Sensowne przesłanki. Ostatnie co pamiętam to ceremonia przyjęcia. Ponoć straciłam kontrolę nad sobą, ale tego nie paiętam. Teraz wspominam to raczej jako bardzo długi sen lub koszmar.
w: mysmy się tym zajmowali, trafiliśmy na Ciebie. Po części dzięki nam zostałaś wyrwana z tego kultu. Odwiedzaliśmy cię wielokrotnie. Jak się czujesz?
k: Obudziłam się z tego koszmaru, który trwał rok. Jest lepiej. Mam kontrolę nad sobą. Boję się zasypiać, w nocy widzę wszystko to się wydarzyło. Ciężko mi to poisać w słowach, ale jest to jakaś wiedza o zepsuciu. Że wszyscy jesteśmy hodowani na ubój. Przez ten rok podczas tego koszmaru miała wrażenie jakbym była prowadzona na sznurku, właśnie na ten ubój.
rawenna pyta czy i może i castuje True Seeing. Na niej nie ma nic. Na nas dalej czarna prezencja, wcześniej bardziej jak wyglądało jak ktoś, teraz wygląda bardziej jak aura. Na Trey dalej smok.
w: jak weszłaś w kontakt z tym kultem?
he: sami się odezwali do ciebie?
k: na pierwszym piętrze mieli nawoływaczy. że dadzą wiedzę o rzeczywistości, że dają jeść, etc.
he: co cię przekonało żeby tam dołączyć?
K; Ciekawość. Stare religie nie przemawiają do mnie, więc postanowiłam spróbować nową.
he: czy nadal malujesz?
k: nie mam na to siły na razie. Głównie to wegetuję. Sporo znajomych mniej opuściło.
He; czy kullt próbował się z Tobą kontaktować po przebudzeniu?
k: nie, nic. Może te koszmary, ale to mogą to być tylko moje urojenia.