Kanka is built by just the two of us. Support our quest and enjoy an ad-free experience — for less than the cost of a fancy coffee. Subscribe now.

Ludzie po kilku kielichach mówią dziwne rzeczy. Choć czasem wśród steku bzdur zdarzają się prawdziwe historie. Jak jest tym razem? 

1 dzień (33/Year-Turn/2506 Taxday):

  • W pobliskich lasach widywana jest bestia
  • Opisy bestii wykluczają się, co może świadczyć o tym, że są to wymysły pijanych klientów. Bądź też bestii jest więcej niż jedna. 
  • Bestię zauważano znacznie wcześniej niż ludzie i trzoda zaczęli znikać. 

3 dzień (1/Ploughtide /2506 Startweek):

  • Przed porankiem drużyna wybiła niewielką grupę zwierzoludzi pod murami Bechafen. Ludzie mogli ich brać za bestię. Ale czy przeżyliby to spotkanie? 
  • Straż udaje się na polowanie na bestię na północ od miasta. Kapitan uważa, że Hubert jest w stanie przyzwać potwora (jak to zrobił poprzedniej nocy). 
  • W opowieści wieśniaka niemowa uznała, że zaatakowały ją nie jedna, ale dwie bestie. Chłopiec barwnie opisywał wielkie stworzenie przechadzające się między zabudowaniami pod miastem. 
  • Wygląda na to, że zdaniem kapitana Hubert przyzwał potwora małym gwizdkiem
  • Z nieba na Świetlanę spada olbrzymi gryf. Jeżeli był widziany wcześniej to również mógł zostać uznany za bestię. Po kilku kieliszkach. 
  • W lasu wyłonił się nienaturalnie wielki czarny wilczur. I jego ludzie mogli uznać za bestię.