Typ mnie irytuje a jednocześnie zdążyłem go polubić. Muszę na niego uważać. Ukrywa swoje zdolności. Łatwo przebija się słowami przez dlugo przygotowywane przeze mnie bariery. A ma problemy w rozmowie z byle sługą, którego sam naginam do swojej woli bez problemu. Zastanawiające.
Z jakiegoś powodu stara się również ograniczyć naszą podróż. Tak jakbyśmy nie byli tu mile widziani. Twierdzi, że to w trosce o nasze bezpieczeństwo, nie przejmując się nim w innej sytuacji. Jesteśmy więźniami jego eskorty, a on prawie się z tym nie kryje... Z jakiegoś powodu jednak wolałbym go nie zabijać gdyby sytuacja zaczęła się komplikować.