Po odpoczynku, grupa dociera do Starej Świątyni Jaidi. Dzięki znajomości hasła od wilkołaka Adama, do środka udaje się dostać bez wywoływania większego alarmu, ale w świątynnej kuchni ukrył się szczurołak i dwa gremliny. Reszta świątyni wydaje się być pusta, choć są ewidentne ślady bytności w głównej sali.
W podziemnej sekcji zamieszkują młodociane likantropy. Nie są agresywne i wskazują komnatę wiedźmy Lavandry. Sama Lavandra więzi czwórkę kapłanów, w nadziei że wyleczą klątwę. Magister Erfurt jest jednak niezłomny i nie chce mieć nic wspólnego z likantropami. Twierdzi, że to Lavandra jest winna atakowi kilka lat temu w Posterunku. Wiedźma nie jest gotowa puścić kapłanów, licząc, że jeszcze zmienią zdanie. Do sali przybywa jednak ork Harkon Czerwony Kieł, który opacznie pojmuje zamiary drużyny i Lavandry i atakuje grupę. Tygrysołak jest silnym przeciwnikiem, ale udaje się go powalić.