NPC i organizacje: Nauczyciele Uniwersytetu Vilarego, Mohamazha, Rowan Talanis, Ordo Clay, Boria Fireglow, Kościół Łaski
Lokacje: Uniwersytet Vilarego, Dom Talanisów, Kościół Łaski, Bursztynowa Igła
Ważniejsze przedmioty: Księga dziadka Razmira
Drużyna Weyhaven rozpoczyna trzeci dzień od sprawdzenia wiarygodności Mohamazha i obejrzenia księgi w Bank Społeczny. Tarra i Arrou ruszają do sklepu Żelazne Buty, w nadziei na jakieś ciekawe znalezisko po wczorajszej podejrzanej wizycie u kowala. Sam kowal wspomina tylko, że nie ma koncesji na magiczne bronie, ale Tarra dostrzega podejrzany płomień, który nie pasuje do klasycznej kuźni, a dodatkowo zsyp na węgiel jest trochę zbyt dobrze zabezpieczony.
Wizyta w Kościół Łaski jest nadzwyczaj owocna - nie dość, że udaje się znaleźć kapłana w czerwono-złotych rękawiczkach, Rozar Maelgale, to dodatkowo jego przełożony, Mallakon oddaje księgę o Stalowej Straży bez większych problemów. Sam Rozar nie skrywał swojej kryminalnej przeszłości, ale rzekomo odpokutował pod przewodnictwem Mallakona.
Grupa udaje się do twórcy gobelinów, Mistrza Nici Ordo Clay. Stary ork ma pewien pomysł, aby zdobyć zaklęcie Discern Location, dzięki czemu będzie można zlokalizować przedmiot. Drużyna wchodzi na kampus Uniwersytet Vilarego i próbuje zdobyć zwój, ale ich szpiegowskie talenty pozostawiają wiele do życzenia. Udaje się poznać kilku studentów, a Aegon odkrywa nowe zaklęcie podczas wykładu.
Aegon zbiera informacje o Brygida Dillgate. Kobieta jest krawcową i próbuje ratować swoją rodzinę, która nie radzi sobie najlepiej po śmierci ojca.
Według plotek na mieście, król Eodred III jest chory. Nie wiadomo, jak wpłynie to na zmianę władzy w kraju, ale kandydatem na zastąpienie go jest jego małżonka. Dodatkowo niejaki Kupiec, legendarny złodziej, który kiedyś obrabował Łowcy Burz i zniknął, powrócił do miasta.
Drużyna spotyka się z Rorem i przekazuje dobre wieści o księdze. Przy wizycie u Rowan Talanis, słychać rozmowę z krasnoludzkim kapłanem Abadara o ekshumacji Ardo, na co Rowan się nie zgadza. Baron jest zadowolony z postępu i daje dodatkowy tydzień, ale twierdzi, że naciski ze strony jego byłego zakonu są dość silne i nie wiadomo, czy da radę przeciągać sprawę dalej. Zapewnia jednak o dotrzymaniu obietnicy i płaci 150GP.