(10.10)
Bro podchodzi do Diawali i rozmawia.
Br: w tym mieścia jakieś wazne lokacje do obejrzenia?
DI: z najważniejszych punktów jest bilbioteka na północy (bylismy). wiekszosc rzeczy tam daghar zniszczył jakies 10 lat temu. Poza tym była elektorownia na połnocny wschodzie. Oraz moje uluibione miejsce na zachod od kopuly (moje ulubione miejsce) - zapadnieta wieza, sporo aparatury magicznej, ktorej nie do konca bylam w stanie zrozumiec plus kopula i pietra POD NIA, kilka.
BR: dzieks, sprawdzimy.
DI: spoko, mamy czas, pozwolcie mi odpoczac do jutra wtedy was zwieziemy.
Di: dzisiaj załatwię jeszcze sprawę z Ker Mamgoz.
DIET do ELe: możem,y jej ufać?
EL: jedyne co moge jej powiedziec ze ja jej ufam. czuje ze podjela juz decyzje. poddala sie. stracila wia
DIET: spoko, to wystarczy
Schodzimy na dol do kopuly. Widac co raz bardizej techniczne koryatrze. wchodzimy HALI. Wielka maszynownia, steampunk, przepompuwuja energie z kazdej strony swiata (do maly elektrowni) ze scian. W rurkach widac plyny i magiczna energie. W samym centrum maszyny znajduje sie cos w rodzaju barysztalu ale swiecie sie zupelnie inaczej, w srodku sie mieli i miesza. I to ewidentnie jest centrum tej maszyny. Dookola stacje i miejsca dla osob ktore tym operuja, choc wszystko raczej w kiepskim stanie, czas to zjadl.
Wi podchodzi blizej i probuje zrozumiec jak to dziaila (wszystkie napisy w Arsai). Diet podchodzi i probuje tlumaczyc. Obsluga masyzn raczej prosta (bez przycisku OFF). Sa przycisku z literkami powiedzmy od A do D - odpowiadają kazdej malej elektrowni. 32 na Arcana nie pozwala Wi tego zrozumieć. Wi zostaje i rozkminia
Idziemy na piętro niżej. Pokoje, przerobione na tymczasowe leża dla niewolników. Pierwotne zastosowanie - ajkieś ciężkie sprzęty, bo widać ślady na podłodze. Przeszukanie - wyczyszczone doszczetnie, smieci, krew; sciany mocno poniszczone i zabrudzone. Na scianach rysunki i cos ala tablica kredowa (ale nic nie można z niej zrozumiec). Moze to byla placowka naukowa?
Jeszcze niżej, otwarta przestrzeń i dziura w dół. Jest szansa że spód byl czysto ciety, ale efekty pogodowe i czas spowodowaly zepsucie
Rawenna rzuca fly i ogląda od spodu. Cieżko się tam lata, bo koszmarne warunki pogodowe.Widzi tylko standard, piaskowiec, w niektorych miejscach wystaje ten metalowy material z ktorego pokoje sa zrobione. Wiecej nie rozpoznaje.
Diet wraca na gore i klika D. Na poludniowy wschod poszedl puls energetyczny i brak dalszego efektu. WI klika ABC, tak samo idą dalej pulsy. W środkowym krysztale energia zwalnia i znika. ABCD, nic sie nie dzieje. Nie czujemy ze spadamy. WI poszedl sprawdzic czy spadamy, ale nie spadamy.
Rubik Ledars - klaskacz, muzyk,
Idziemy za jednym z kabli. [Portal też się nie świeci]. Wbiegamy do elektrowni. W krysztalach rośnie bardzo mocno energia. Te konsole tutaj mają więcej przyciskow, cztery znaki jak na padzie. WI klika przycisk w strone kopuly. Slychac jak cos chrzeszyczy. Energia drainuje (i chyba wraca do Kopuly). iegiem do nastepnych elektrowni, po drodze co raz rzadsze powietrze.
Budynek do ktorego pobiegl Bronn jest zawalony. Odgruzowuje. Pozostale budynki zadzialaly tak samo, energia uplywa troche wolniej. Jak wrocili do Kopuly to powietrze wraca do normalnego stanu, portal się włącza. Brona dalej nie ma, biegna do niego. Odgruzowuja razem. Hej hej ho, do konca dnia.
Diet widzi w maszynie jakies inne rurki ktore mozna podlaczyc/odlaczyc. Idzie na górę i widzi Di jak sobie rozmawia z kims. Diawala ma kij/laske ktora podpiera sie. Znajduje jakiś DŹWIG, zabiera go na site, montują, używają. Smarują DŹWIG oil of potency, i mamy DŹWIG +1.
Na koniec dnia da sie wcisnac do srodka. Są kryształy, jest konsola. Przesyłają energię.
Diet przekrteca zawor. Dostaje damage.
Diawala wraca pozno. Rozmawia z ELeth, Eleth robi reveal o Trey. SPanko wszyscy
Wi wymyka sie w nocy i kontynuuje badania, aż nie zaśnie
(11.10)
Di jest chorobliwie blada, ale jakos lepiej niz wczoraj. Wieża jest na zachod, dalej. Wieza nie jest zrabowana, bo Diawala prosila wczesniej zeby zostawili ta wieze jej, jako jej projekt. Na zenwatrz resztki aparatury, pogruchotane. Wewnatrz pokryta odblaskowym materialem, ale z bliska widac ze to kamien. W srodku lekko uporzadkowane. Parter wyglada jak normalny sklep - lada, miejsce za nia, schiody na gore. Sa zeczy ale widac ze wiekszosc zostala przeniesiona. pokoj za lada - prosta sypialnia, biurko, kamienne lozko, polki puste, stosik kartek czystych, atrament (nowsze). Stosik rzeczy magicznych - narzedzia jakies, slabo przenosne, dp naprawiania, identyfikowania (daje +2 do rzutu na to). Wi naprawia Greater Staff of Transmutation
Wchodzą wyżej, jest tam jakies obserwatorium, jest luneta w cos wycelowana. Loot:
- kamien - 11th lvl - wardrobe stone
https://2e.aonprd.com/Equipment.aspx?ID=1323 - krolicze stoopki
talizma, consumable, doczepia sie do broni. jezeli nie zdasz reflex saveu, mozesz przerzucic
https://2e.aonprd.com/Equipment.aspx?ID=568 - cos co wyglada jak smazone na glebokim tluszczu skrzydlo nietoperza - MUd Wings, three times cooked
https://2e.aonprd.com/Equipment.aspx?ID=1315 - lornetka
https://2e.aonprd.com/Equipment.aspx?ID=1784 - luneta, fine spyglass. luneta teleporatacji
https://2e.aonprd.com/Equipment.aspx?ID=2188
Zabieramy male krysztaly z elektorwni. Łącznie mamy 3,5 kryształa pełnego energii.
WI: eleth, zbadalismy juz wszytko, jestesmy gotowi. czy TY również?
EL: tak, tu sa moje ksiazki, to jest cala moja wiedza. dajmy DI jesszcze do jutra.
Przekładamy runy do końca dnia
(12.10)
Wilhelm robi porządke śniadanie, 3x create food. Przywiązujemy się do siebie i do Diawali
DI: DOBRA< WSTRZYMAJCIE ODDECH NA CHWILE!
wylatują spoza bańki, jest zimno, mało powietrza. Widac gore grozy. Zlecieli niżej, by móc oddychać. TO i tak jest dzień lotu. Pod koniec lotu juz jest zmeczona, my też bierzemy fatigued. Znajdujemy nasze wykopaliska. Włazimy do środka. Nowe slady widac jak ktos mocno wkurzony przeszedl (w sensie pewnie Daghar). Spią w środku, warty.
Br w miedzyczasie bada druga czesc kompleksu. Przelatuje na drugą strone zapadliska. W rurze nie ma wody plynacej. Ciagnie się dlugo, 15 minut. Pomieszczenie po lewej, przypomina techniczne jak tam wczesniej, w srodku proste narzedzia, lawki. Dalej. 1 godzina. Duzy pokoj, jeziorko wody sie zebralo. Duzo paneli szklanych (monitory?), korytarz zawalony, a drugi to sa zasuwane drzwi (podobnie jak w hangarze). Br plynie na dno jeziorka, tam widzi odplyw, ale zatkany gruzami. Próbvuje rozsunąć drzwi, nie da się. Bada, z tej strony nie bardzo sa jakies przyciski. Te panele szklane powinny sie swiecic, ale sie nie swieca (czyli brak energii)
(13.10) do Statku. Wszystko dalej tak jak było.
WI oglada statek - spory, 4 krysztaly, pod pokladem maszynownia (potrzeba znawcy Arcana). Na gorze ster, dzwonek. Wszystko lacza rurki do komunikacji. kolejny slot na dziobie, nawigatora/obserwatora. I czwarty slot dodatkowo w maszynowni gdyby trzeba bylo przygazowac. łatwo obsluzyc, kazdy moze sie nauczyc
BR kmini nad drzwiami hangaru (za gruba dla kolatki). nat 20, drzwi sa zabolcowane
Di w co raz gorszym stanie. Leka zadyszka. czarne szramy sie nie ruszaja, ale wsiaklo w srodku i zzera od srodka.
ELet oglada razem z nami i jest zafascynowana. Robi notatki w swoich ksiazkach
diet klika na klawiatutrze na statku OTWORZ ale nic sie nie dzieje. Wpisuje HELP i dostaje liste komend. COś tam klika. Gasnie swiatlo, zapala sie. Drzwi halasuja. Cos tam trzeszczy. OTwierają się. bedzie trzeba przekopac sie, uzywajac Rawenny formy smoka (ma burrow speed), jej czarow wodnych.
(w nocy WI HE DI maja sen)
(14.10) dalej kopiemy.
WIlhelm I Helga w 1/8 Gruzini.