K: I co ja mam z tty zrobić
He: to nasze miejsce co wy tu robicie, i czemu nie wytarliście butów (38 intimid)
Ra: Skąd przyściszlcie, kim jesteście, dlaczego taka mieszana drużyna (47 diplo)
K: co do kurwy. dobra ty i mpowiedz
Cz: nie szukamy problemow, nie wiemy do kogo nalezy. widzielismy tylko jak kermamgoz wychodzili. chcemy opuscic jezeli mozemy
DI; powiedziales kermamgoz?
He: skad sie dowiedzielisci
Cz: kolega pokazujac na kolege widzial ker mam szli w tym kierunku i sledzil ich.
Ra: a czemu ich sledzil
Cz: bo kasa nooo, jakas trzeba zarobic
Ra: czemu mieszana grupa.
Czlowiek, polelf, wchodza do elektrowni - zart
Cz: los tak chciali sie i tak poznalismy
He: dobra dobra wyciagajcie wszystko z kieszeni bo zadzwonie po
Ni: z calym szacunkime ale nie wygladacie mi na szajke bandytow, a to brzmi jak grabiez. moze po prostu sie rozejdzemy
He: moment moment, pokazco tam masz bo musimy sprawdzic czy jest to cos co do nas nalezalo.
Ni: niee noooooo kermamoz zabralo
He: z nimi policzymy sie niezaleznie od was.
cz2: podchodzi do cz, szepce
cz2: pozwolcie nam sie naradzic. powiedzcie czego szukacice to powiemy czy mamy.
He: a-a-a, nie ma szeptania, pokazywac.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Ra; O czym jest ta ksiazka
X: zostalo po kermamgoz
Wi: ile za nia chcesz?
x: 100g
He: Ra, czy to jest warte az tyle
Ra: nieeee, mniej warte (Ra wie ze 240g)
x: bzdura, mam kontakt w deadmount ktory skupuje ksiazki. (nie klamie)
Wi: ile byś dala?
Ra; 50.60. moge cos dorzucic.
x: do 90 moge zejsc. deal
---------------------------------------------------------------------------------------------
Wi;: *zagaduje do niziolka* panowie, co kermamgoz tutaj robili? He, idz do
x: nie wiemy, cos tam nosili. z 50 osob. byl taki koles, skora jakby z popiolu, widac ze wazny, mezczyzna, wiek ceizko powiedziec, biale wlosy.
Wi: eleth, podejdz na chwile.
el: brzmi jak daghar
br: i wy go widzieliscie
x: nooo, ja go widzialem. gdyby nie moje zdolnosci, pewnie by mnie zauwazyl. mialem wrazenie jakby patrzyl przez piasek na mnie.
wi: kiedy ostanio ich widziales. cos stad wynosili
x: z 1,5 tygodnia temu, wynosili sporo. przyniesli ze soba maszyny, nie mam pojecia do czego sluzyly.
wi: nowy temat: bo wiecie o tym miejscu
x: noooo, nie tylko my, bo kermamgoz tez
wi: pewnie, kermamgoz zajmiemy sie oddzielnie, a co z wami.
br: lecieliscie kiedy statkiem. *tak, nie, nie*.
wi: potrzebujecie pracy. *tlumaczy* mamy latajacy okret ktory potrzebuje zalogi *coooooo* szukamy zalogi
k: o jakich kwotach mowimy? na statkach nie plywalem, alleeeeee.
ziomek z toporem: nie, ja musze wrocic. ja jestem tylko przewodnikiem.
ogólnie sie zgadzaja
ogolnie sa to NPC klasy tomb raider i burglars
przedstawmy sie.
- Niziolek - Dibrut, milo mi poznac
- Krasnolud - Umul (ksywa Niski), ponoc z Kasilabhu, bez rodu (albo sie wyrzekl albo zostal wywalony)
- Półelf - Alanduir
- Człowiek 1 (z druzyny) - Cegła
- Człowiek 2 (przewodnik) - Rob. *ja moze was opuszcze*
Wi: leimy do Kasi, jak sie spodoba to pogadamy o dluzszym kontrakcie. Przewodniku moze kiedys skorzystamy z Twoich usług.
El: A ja to żona. Tak, na serio.