Kanka is built by just the two of us. Support our quest and enjoy an ad-free experience — for less than the cost of a fancy coffee. Subscribe now.

Durin smokobójca. Kiedyś karczmarz w niezwykłej osadzie. Później nieustraszony wojownik poszukujący śmierci w walce. Utracił na wyspie swoją ukochaną. Zmarł w wyniku odniesionych ran w starciu ze zwierzoludziami po przeżyciu 160 wiosen. W ostatnich chwilach towarzyszył mu kapłan Zigmunt

Wygląd:
Średniego wzrostu (141cm) masywny (74kg) krasnolud. Przez twarz przebiega mu znacznych rozmiarów blizna - od nosa, między niebieskimi oczami, po łysiejący czubek głowy. Po bokach opadają mu popielato blond włosy, splecione z brodą za pomocą metalowych obręczy. Ubrany w podniszczony już, ale dalej elegancki strój dworski osłonięty płaszczem. Na pasie znajdują się odpowiednie mocowania, na których wiszą floret i lewak.


Urodzony w Altdorfie Durin jako jedynak poszedł w ślady swojej matki i zajmował się zarządzaniem włościami pod miastem korzystając z uroków szlacheckiego życia w stolicy. Niestety mimo pokaźnego majątku nie udało mu się znaleźć towarzyszki swojego życia. Durin uznał, że ciąży nad nim nieustający pech, gdyż kilkukrotnie wydawało mu się, że któraś z krasnoludzic planuje wybrać jego na męża, a tymczasem ta wybierała jednego z jego kompanów. Dlatego też z każdym upływającym rokiem coraz więcej czasu spędzał w karczmie nad kuflem miast doglądania majątku bądź pielęgnowania znajomości. Dlatego też część powierzonych mu przez matkę ziem zaczęła przynosić coraz mniejsze zyski. Po śmierci ojca jego matka przejęła nad nimi pieczę każąc Durinowi wyruszyć w świat i wrócić gdy wyzbędzie się swoich problemów.

Durinowi nie dane było wyruszyć w tą wyprawę. Tego wieczoru udał się do karczmy, wypił za dużo i obudził się już w osadzie. Trafił do niej w wieku 93 lat, 38 wiosen temu. Również to wydarzenie uznał za potwierdzenie ciążącej nad nim klątwy. Niemniej zgodnie z poleceniem matki postanowił wziąć się za siebie. W osadzie zdecydował się poprowadzić karczmę, gdyż było to miejsce, w którym spędził większość swojego czasu w ostatnich latach.

Po 11 latach pobytu w osadzie trafiła do niej pierwsza krasnoludzica Gottra. Durin szybko nawiązał z nią relację ucząc ją fachu browarnika, którego podstawy opanował przez dekadę. Przerodziło się to w coś więcej i ich drogi połączyły się. Od tego momentu oboje pragną opuścić tę krainę i udać się do świątyni Valayi by przypieczętować swój związek. Durin uważa, że z tego miejsca można uciec. Wierzy nawet, że niektórym się to udało, mimo iż inni twierdzą, że tylko zginęli próbując. Boi się jednak podjąć działania obawiając się, że on lub jego wybranka zostaną złożeni w ofierze. 

I tak już od 20 lat żyje z dnia na dzień jednocześnie pragnąć opuścić osadę i nie robiąc nic, co przybliży go do realizacji swojego celu...

Cytat

Świątynia Shallyi w Bechafen

Widziałem w jego oczach jedynie żal i smutek.

Jego umysł poddał się zanim zrobiło to ciało.

Przynajmniej teraz jest razem z nią......

~Zigmunt, kapłan bitewny Sigamra