sesja 1 (24) "Ponowne spotkanie"
1 dzień (33/Year-Turn/2506 Taxday):
- Przybycie Zigmunta do karczmy, w której jest już Johua.
- Wspomnienia graczy.
- Tajemniczy liścik "Uciekaj stąd, jesteś w niebezpieczeństwie" dla Johuy i Ilidi.
- Bójka w karczmie i ewakuacja ekipy z Ilidim na zewnątrz.
- Krótka rozmowa z burmistrzem. Zigmunt poznaje Tallę.
- Dziwny skrzek czy ryk i krzyk kobiety.
sesja 2 (25) "W poszukiwaniu odkupienia"
- Oględziny miejsca ataku i przesłuchanie niemowy.
- Spotkanie z Eriką przy karczmie.
- Rozmowa Johuy z karczmarzem (ten opowiedział mu o bestii i późniejszych zaginięciach ludzi i trzody, bestia wcześniej widziana niż pojawiły się zaginięcia).
- Noclegi (Johua u Ilidi, Zigmunt w świątyni).
2 dzień (1/Start Growth/2506 Kingday):
- Johua wręcza kość smoka Ilidiemu.
- Arcykapłan wyznaje Zigmuntowi, że otrzymał nieprzychylne opinie o nim od jego przełożonych.
- Zigmunt informuje arcykapłana o Erice.
- Drużyna spotyka się z kapitanem straży, rozmawiają o zleceniach i światkach napadu w lesie.
- Johua widzi kapłana rozmawiającego z ludźmi z jego trupy i dołącza do przesłuchania.
sesja 3 (26) "Bolesna strata"
- Claus opowiada o napaści i o tym, jak przestępcy kazali uciekać ludziom (jedynie Bechtold ruszył w stronę rodziców Johuy). Po wymianie poglądów zauważa, że kazano im się oddalić ze względu na rasę.
- Hubert otrzymuje od Johuy zlecenie zakupu zestawu do charakteryzacji oraz narzędzi do pisania (otrzymał od elfa 10 srebrników).
- Zigmunt zezwala na odejście świadków do godziny 14. Po tej godzinie mają wrócić albo straż zacznie ich ścigać.
- Jeden ze strażników wspomina o ataku zielonoskórych półtora tygodnia drogi na południe od Bechafen (podejrzewając, że są oni zaangażowani w atak). Kapłan odrzuca ten trop.
- Johua zleca Gildii Żebraków za pośrednictwem żebrakowi zadanie poszukiwania Baga w Altdorfie. Gryf ma zostać rozpoznany na podstawie charakterystycznych blizn.
- Drużyna razem z Clausem wyrusza na miejsce napaści (podróż trwa 6h).
- Drużyna dociera do obozowiska, w którym Johua zauważa ciała rodziców jak i pozostałych członków trupy.
- Zigmunt odnajduje na drzewie deskę z napisem "Śmierć nieludziom!", Johua w przypływie złości niszczy tablicę.
- Jedno z ciał porusza się, Zigmunt z pomocą eliksiru Johuy ratuje rannego. Ocalony to niziołek Enno, członek trupy.
- Enno majacząc opowiada o tym, że widział śmierć rodziców elfa, a także o tym jak Bechtold zatrzymał napastników i umożliwił siostrze Johuy ucieczkę do namiotów.
- Johua nie odnajduje ciała ani śladów siostry - nie wie, czy uciekła, czy została porwana.
- W trakcie przygotowywania stosu pogrzebowego drużyna próbuje ustalić co się wydarzyło. Zigmunt na podstawie ułożenia ciał podejrzewa atak z zaskoczenia rozpoczęty w centrum obozowiska. Wysuwa teorię, że w napad zaangażowana jest straż i odnalezienie przedmiotów rodziców Johuy u ich przedstawicieli może być dowodem potwierdzającym ich udział. Johua opowiada o charakterystycznych elfich przedmiotach rodziców, których nie zaobserwowali u strażników. Kapitan straży miał srebrny pierścień, podobny do jednego z pierścieni matki Johuy, niemniej przedmiot ten jest bardzo powszechny. Kapłan planuje unikać straży i do pomocy zaangażować szlachtę i swój zakon.
- Stos pogrzebowy. Johua spala również połamaną tablicę.
- Powrót do miasta tą samą trasą (podróż trwa 6,5h ze względu na ciągłe opady deszczu).
- Johua rozmawia z żebrakiem o gryfie. Zlecenie poszukiwania gryfa jest w trakcie realizacji. Johua zdradza, że tresował poszukiwanego gryfa.
- Johua z Talią udają się nocować do Ilidiego. Claus szuka łoża w karczmie. Zigmunt przekazuje niziołka do świątyni Shallyi. Erika szuka noclegu na własną rękę.
sesja 4 (27) "Chłodna dziewczynka"
Drużyna jest podzielona, akcje opisujące przygody kapłana i elfa dzieją się w tym samym czasie.
- Johua opowiada Ilidiemu i
Talli o
wydarzeniach na polanie,
w
tym o śmierci swoich rodziców.
- Zigmunt zauważa jak kapitan wręcza wypchaną sakiewkę jednej z zakonnic Shallyi. Kapłan postanawia czuwać przy niziołku.
- Dźwięk rogu przerywa ciszę nocną. Johua orientuje się, że taki sam dźwięk mógł zagrać na rogu pozostawionym w domu Ilidiego. Po chwili w mieście rozbrzmiewa dźwięk dzwonów, a kapłan rozpoznaje, że to dzwony alarmowe.
- Samotna wyprawa Johuy... Co takiego zrobił elf?
- Zigmunt udaje się pod wschodnią bramę. Po drodze poznaje Gilberta, który chwali się udziałem w walce z zielonoskórymi.
- Johua rozmawia z ludźmi z trupy pod zbrojownią. Hubert zdaje raport z zadania.
- Zigmunt wydaje rozkazy pod bramą a następnie razem z Gilbertem wychodzą za mury.
3 dzień (1/Ploughtide /2506 Startweek):
- Johua zleca pozostałym członkom trupy zadanie związane z powrotem do stolicy. Strażnik przyprowadza im do przypilnowania nastoletnią dziewczynkę i znika.
- Zigmunt z Gilbertem pilnują zabudowań przed bramą Ulryka.
- Johua rozpoczyna dywersję grając na rogu w Bechafen, niedaleko Jamy. Krzyk przerażonej Swietłany zdradza ich pozycję.
- Zigmunt z najemnikiem, słysząc dźwięk z innego miejsca, ruszają do lasu polując (jak uważają) na grupę dywersyjną zwierzoludzi.
- Nieznajomi pomagają ukryć się Johule i Swietłanie. Elf próbuje znaleźć wspólny język z dziewczynką.
- Zigmunt spotyka Durina w lesie i rozpoznaje go. Durin okazuje się szukać śmierci polując na potwory. Zigmunt przekonuje go do powrotu do Bechafen. Po ostatnim zadęciu w róg na 3 wojowników napada 5 zwierzoludzi.
- Swietłana przyznaje, że nie wie, gdzie podziała się jej matuszka. Zauważa również, że nazwisko "Bag-Inski" jest Kislevskie. Elf przyznaje, że nie zgłębiał tej tajemnicy. Rozmowę przerywa im żebrak, który wyciąga ich z chatki. Wyprowadza z obławy a następnie odciąga od nich pościg. Johua i dziewczynka udają się tropem kapłana i dołączają do starcia.
sesja 5 (28) "Krótkie spotkanie z przyjacielem"
- W starciu przeciwko dziesiątce zwierzoludziom biorą udział Zigmunt Knorrwurt, Gilbert z Reiklandu, Durin Grogansnev, Erika von Torgut, Johua Bag-Inski, Świetlana Sokołowska i Talla Edilas.
- W trakcie walki Johua wysyła Tallę po wsparcie do Bechafen.
- W trakcie walki w wyniku ran przytomność stracili Erika, Durin i Gilbert. Ciężkie rany czarodziejki i krasnoluda szczęśliwym trafem nie pozbawiają ich życia. Niemnie niektóre z nich mogą pozostać z nimi na długo...
- Po walce Świetlana wyznaje, że jest wiedźmą lodu, co mocno denerwuje kapłana. Dziewczynka celowo bądź przypadkiem trochę utrudniała mu walkę. Kapłan uderza ją metalową rękawicą po tym jak rzuca na niego kolejne zaklęcie. Cios ten powala dziecko. Johua staje między nimi i stara się uspokoić sytuację. Udaje to mu się po dłuższej dyskusji.
- W międzyczasie Talla wraca i informuje, że straż nie przybędzie oczekując ich pod murami. Widząc zamieszanie zabiera najbliżej leżącą ranną Erikę i znika.
- Zigmunt zabiera Durina, którego rozpoznaje Johua. Elf zauważa również, że jest on znacznie starszy niż by się spodziewał. Johua zabiera Gilberta i po drodze zabiera mu sakiewkę.
- Pod bramą Świetłana podpytuje o swoją matuszkę. Zigmunta poproszono, by rankiem stawił się do kapitana i zdał raport z realizaci zadań i walki.
- Po namowach Zigmunta wszyscy udają się do świątyni Shallyi. W drodze przez miasto Johua gra na lutni.
- Na prośbę kapłana drużyna wraz z rannymi zostaje przyjęta w świątyni. Poza opatrzeniem ran i wydaniem strawy, kapłanki oczyszczają również broń i stroje odwiedzających. Johua i Zigmunt zmywają również trudy dnia codziennego na uboczu.
- Świetlana trafia pod opiekę jednej z sióstr. Kapłanka i pozwoliła jej na napisanie listu. Czas przed snem umilała jej różnymi historiami nie męcząc dziewczynki pytaniami.
- Krótki nocleg w świątyni (Talla w domu Ilidiego).
sesja 6 (29) "Rozłam w drużynie"
- Świetlana wysłała 2 listy przez kapłanki. Johua przerabia się na człowieka i tworzy sztukę. Zigmunt śpi.
- Raport kapłanek o stanie zdrowia rannych.
- Drużynowa rozmowa przeradzająca się w spór - po otrzymaniu glejtu Świetlana rzuciła iluzję, co zdenerwowało kapłana.
- Kapłan atakuje wiedźmę, a ta broni się zaklęciem i ucieka. Johua próbuje znaleźć wsparcie u kapłanek, ale te wierzą w dobre intencje Zigmunta.
- Świetlana ukrywa swoje rzeczy związane z Kislevem. Zigmunt zleca straży odnalezienie i pojmanie młodej wiedźmy oraz elfa. Johua słysząc to czym prędzej pryska uciekając po dachach.
- Świetlanie pomaga żebrak, a dokładniej żebraczka. Johua udaje się do Ilidiego, który wręcza mu mapę miasta wskazując budynki gildii krasnoludów. Zigmunt śledzi grupkę brudnych dzieci szukając Świetlany i rozgłasza poszukiwanie lodowej wiedźmy oraz elfa. Dotarłszy do mostu zaczyna kierować się w stronę głównej kwatery straży.
- Erika zaciąga Zigmunta do świątyni Shallyi. Talla wyznaje mu czego dowiedziała się od elfa o zainteresowaniu miejscowych bronią kapłana. Ilidi zgadza się wprowadzić Johuę na dwór księcia w zamian za róg.
- Zigmunt towarzyszy umierającemu Durinowi. Kapłan zleca kapłankom przygotowanie ciała przyjaciela i udaje się do gildii krasnoludów zdobyć informacje jak przeprowadzić pochówek ich współbrata.
- Żebraczka pomaga przybrać Świetlanie nową osobowość. Idą do tajemniczego znajomego, który ma im pomóc.
- Johua dostaje od Ilidiego drogie ubrania, które mają mu pomóc w dostaniu się na i dokument potwierdzający rodowód jednego ze zmarłych już szlachciców - Michaela Scheck von Weidena. Johua ma mu to wszystko zwrócić. Elf idzie do krasnoludów, Talla z Ilidim mają czekać na miejscu. Talla ma pomóc mu w występie - Johua zdradza jej swoją sztukę.
- Swietłana przyprowadzona pod oblicze kolejnego żebraka słyszy urywki rozmowy - 'jeszcze za wcześnie', 'musi zostać w mieście'. Po tym ma zamknąć oczy i mężczyzna zaczyna coś mówić. Zdaniem młodej wiedźmy po magicznemu.
- Zigmunt udaje się do krasnoludów i tam od przewodniczącego cechu poznaje rytuał pochówku. TODO doczytać o tym! Informacje te przekazuje Zigmuntowi.
- Johua również udaje się do gildii krasnoludów, gdzie Zigmunt nie poznaje go.
Elf chce ubić interes z
diamentem (wyłupanym ze szkieletu smoka na tajemnieczej wyspie) z
krasnoludzkim jubilerem. Gdy okazuje się, że to nie szlachetny kamień to chce się dowiedzieć co to za minerał.
Krasnolud nie potrafi tego określić, dlatego razem udają się do kowala.
sesja 7 (30) "Do hrabiego długa droga"
- Świetlana widzi dziwną postać, podobną do siebie. Szybko odkrywa, że nie jest z Kisleva. Starsza kobieta prosi ją o tworzenie zimna i obiecuje rozwiązać problemy. Razem idą po ukryte ubrania młodej wiedźmy.
- Johua rozmawia z krasnoludzkim jubilerem pytając o kamień z oka smoka. Ten poleca mu udać się do uniwersytetu bądź "sekretnego" sklepu.
- Durin ma być pochowany 5go Ploughtide o poranku. Kapłan wypytuje mistrza krasnoludów o [quest:2473204|niechęć do innych ras]. Krasnolud odpowiada mu, że o żadnych problemach współbraci nie wie.
- Świetlana znajduje swoje ubranka i obmywa się w rzece. Potem zaplata warkocz Tatianie przewiązując go swoją wstążką. Dziewczynka przebiera się między domkami. Następnie idą miastem w kierunku dworu, odganiając co gorliwszych strażników. Pod zamkiem młoda wiedźma spotyka Ilidiego i Tallę, których wypytuje o Johuę. Elfy zaprzeczają jakoby takiego znali. Świetlana razem z kobietą idą na zamek, gdzie żądają widzenia z hrabią.
- Johua po drodze spotyka żebraka, który mówi, że ma informację na temat zlecenia. Bezdomny bez trudu rozpoznaje elfa mimo jego charakteryzacji. Johua denerwuje się i próbuje przycisnąć biedaka delikatnie raniąc go w szyję. Cena to inna informacja, nieznana żebrakom. Johua zdradza, że Zigmunt ma obsesję na punkcie czarodziejki Eriki oraz Archibalda, poszukuje ich. Żebrak wyjawia, że w mieście polują na gryfa. Kolejna informacja wyznana przez Johuę to fakt, że kapłan wypadł z łask kościoła - skierowali go tu ze stolicy. Biedak dodaje, że na gryfa poluje straż.
- Erika w drodze do siedziby straży wyznaje kapłanowi, że Gilbert wymawiał jej imię majacząc (mówiąc, że muszą przed czymś uciekać).
- Wizyta na zamku Hrabiego. Opowieść Świetlany o zajściu z kapłanem. Wysłanie straży na poszukiwanie Zigmunta na podstawie opisu dziewczynki. Hrabia przeprasza za zajście. Świetlana pyta hrabiego czy widział inną wiedźmę lodu. Książę odpowiada, że na dworze w trakcie wczorajszego święta była jedna, ale nie mieli okazji porozmawiać.
- Johua spotyka się z Ilidim i Tallą. Ilidi przedstawia elfa i po wyjaśnieniu sytuacji z wartownikami ulatnia się. Straż wpuszcza elfa i Tallę na zamek prosząc, aby zaczekali na widzenie z hrabią. Elfy rozglądają się po terenie, a ich uwagę przykuwa pusta stajnia wystająca ponad mury niewielkiego fortu.
- Kapitan, przygotowując się do walki, dziękuje kapłanowi za uporanie się ze zwierzoludzi, wyraża kondolencje z powodu stratu przyjaciela i ostrzega go, że aresztowanie lodowych wiedźm nie jest wskazane ze względów dyplomatycznych. Kapłan zdaje raport z napaści w lesie mówiąc o rzezi wykonanej przez ludzi. Jeschke zdradza informację o zwłokach rekruta znalezionego w mieście z napisem na czole "śmierć ludziom". Zigmuntowi wydaje się, że nie powinny być to krasnoludy. Wyniki oglądu ciała podsycają jego pytania - nietypowe narzędzie i trudny cios jak na krasnoluda. Kapłan przepisuje napis wycięty na czole zabitego rekruta.
- Świetlana opowiada hrabiemu o lodowej księżniczce, pocałunku pełnym miłości oraz obowiązku silniejszym od uczucia. Dziewczynka w trakcie historii poprosiła o jedzenie i rozkoszuje się przyniesionym ciastem. Elektor zaprasza kolejnego gościa. Na salę wchodzi Johua, który kilka chwil wcześniej przekazał Talli skradziony naszyjnik (srebrno żelazny).
- Jouha wchodzi do hrabiego, przedstawia się i zaczyna [note:2561780|swój występ]. Sztuka robi piorunujące wrażenie (d100=1), pokaz ognia również kończy się wielkim sukcesem. Elf podszywając się pod szlachcica opowiada mu o rzezi rodziny, o tym, że przeżył tylko Enno i Johua. A także o pobycie na wyspie i [event:2584184|ucieczce z niej]. Opowiada mu również wymyśloną historię rodzinną człowieka, którego udaje. Prosi hrabiego o pomoc w odzyskaniu gryfa zaprzysięgając w zamian swoją służbę jako gwardzista, szpieg czy przyboczny. Wyznaje, że pragnie jak najszybciej dotrzeć do stolicy na koniu, który ma nadzieję użyczy mu książę elektor. Elf wspomina również o niepokojącym zachowaniu kapłana, który zaatakował kapłankę mrozu z Kisleva. Poświadcza również, że spotkał Świetlanę na zlocie wiedźm w Erengardzie, ale dziewczynka odgryza się mu, że jego postać nie zapadła mu w pamięci. Skarży się również, że ten sam kapłan zaczął nękać wszystkich elfów w mieście, przez co może utracić swojego sługę prosząc dokument poświadczający o przychylności hrabiego. Hrabia obiecuje mu pomoc w poszukiwaniu gryfa. Johua chce sprawdzić, jaki gryf zawitał w okolicy miasta, a później udać się do Altdorfu ze wstawiennictwem hrabiego. Książe Elektor obiecał mu pomoc swojego "przyjaciela" i prosi o zostanie na dworze do czasu jego przybycia. Wspomina również o oczekiwaniu na załatwienie sprawy z niesfornym kapłanem, na którego doniesiono mu wcześniej. Na wspomnienie o kapłanie Michael prosi o ułaskawienie Johuy. Na wspomnienie Johuy Świetlana oskarża elfa o brak pomocy w konfrontacji z kapłanem. Hrabia zapewnia o ułaskawieniu sługi Michaela. Johua dziękuję za wszystko i po raz kolejny obiecuje, że po odzyskaniu gryfa wstąpi na służbę pod komendą hrabiego.
- Zigmunt zostawia kopię pisma z czoła ciała u kapitana zwracając uwagę, że wg niego była to dywersja - cios nie wygląda jak krasnoludzki. Kapitan opowiada o planowanym polowaniu na bestię, którą sprowadził nieznajomy (członek trupy Johuy). Prosi kapłana o przybycie za bramę kislevską, gdzie spróbują ściągnąć bestię. A tymczasem wysyła go do hrabiego, który go wezwał (nie zna powodu). Zigmunt udaje się na dwór. Przy świątyniach kapłan doznaje kolejnej wizji.
- Żołnierz przedstawia wejście człowieka, którego wezwał hrabia. Książe wychodząc naprzeciw gościowi mówi, że to jego przyjaciel, z którym ma wiele do obgadania i który ma pomóc Johule. Do sali wchodzi kapłan Zigmunt. Hrabia idzie w stronę Zigmunta chcąc uściskać kapłana. Johua językiem magicznym przyznaje się Świetlanie, że to on (nie Michael). Świetlana mocniej ściska widelec i zauważywszy Zigmunta wskazując go wykrzykuje "To on! To ten kapłan!".
sesja 8 (31) "Rozkazy hrabiego"
- Słowne starcie Zigmunta i Świetlany. Hrabia prosi kałana o wyjaśnienia.
- Zigmunt rozpoznaje Tallę, ale nie widzi nigdzie Johuy. Kapłan przedstawia swoją wersję wydarzeń.
- Świetlana wypytuje Michaela (którego udaje elf) o Johuę, co zwraca uwagę Zigmunta.
- Hrabia nakazuje ochraniać Zigmuntowi Świetlanę, nad realizacją zadania czuwać ma Michael, nowy przyboczny hrabiego.
- Świetlana dławi się ciastem usłyszawszy rozkaz księcia. Hrabia nie jest w stanie jej pomóc. Sytuację ratuje kapłan.
- Wszyscy zdają się akceptować przykaz księcia elektora.
- Zigmunt opowiada o próbach zdestabilizowania Bechafen. Po wysłuchaniu spostrzeżeń co do straży miejskiej hrabia radzi, aby skonfrontował je z kapitanem. Kapłan dzieli się również o dziwnych atakach, które jego zdaniem próbują udawać konflikt rasowy. Wyjaśnia również powód ataku zwierzoludzi.
- Michael posyła jednego człowieka z gwardii księcia, aby powstrzymał atak straży na potwora obawiając się, że to może być jego gryf.
- Hrabia przyznaje, że nie wiedział o "problemach rasowych" oraz korupcji straży. Wspomina kapłanowi również o zagadce tajemniczego pojawienia się Świetlany. Prosi dziewczynkę o pomoc w problemach kapłana, a ta się zgadza. Również Michael ma wspomóc Zigmunta, po zweryfikowaniu, czy straż poluje właśnie na jego gryfa. Jeżeli misja będzie się przeciągać to zostanie zwolniony ze służby, by ruszyć na poszukiwanie przyjaciela.
- Szlachcic prosi Hrabiego o uzbrojenie i zostaje odesłany po ekwipunek do straży. Hrabia przypomina Michaelowi, że glejt świadczący o jego służbie otrzyma wieczorem. Elf ma również zadbać o nocleg wiedźmy.
- Hrabia wyjaśnia swoje nastawienie do kapłana wspominając dobrą relację z mistrzem Zigmunta - ten był przy nim w ciężkich czasach, o których opowiadała sztuka Michaela. Usłyszawszy opis broni kapłana od razu wiedział, że dni jego przyjaciela dobiegły końca i w mieście zawitał jego dziedzic.
- Johua rozmawia ze Świętlaną na stronie. Komediant tłumaczy się ze swojego zachowania lepiąc dziewczynce elfie uszy. Udaje mu się to, wyszły naprawdę pięknie i wyglądają jak prawdziwe. Świetana dowiedziawszy się, że elf szuka swojej siostry, wydaje się odzyskiwać do niego zaufanie.
- Hrabia żegna wszystkich nie chcąc zatrzymywać kapitana w jego obowiązkach, choć zdaje się, jakby chciał poruszyć z nim jeszcze kilka kwestii. Drużyna opuszcza zamek.
- Michael ujawnia kapłanowi, że jest Johuą. Elf wręcza Świetlanie srebrny naszyjnik. Wiedźma opowiada elfowi o sztukach u cara, ażeby wiedział na przyszłość jak ma je opisywać. Drużyna kieruje się do zabudowań straży. Świetlana chce dowiedzieć się, dlaczego ją zatrzymano.
- Wieśniak zatrzymuje kapłana i wylewa z siebie potok słów. Zigmunt obiecuje pomoc i nakazuje mu dalsze poszukiwanie zaginionej.
- W areszcie Zigmunt i Świetlana dowiadują się, że w koszarach nie przetrzymywano wczoraj dziewczynki z Kisleva. Michael w tym czasie wyciąga ze zbrojowni straży 5 sztyletów, najdłuższy kaftan kolczy i niziołkowy skórzany zestaw dla Świetlany.
- Szlachcic razem z wiedźmą idą w stronę północnej bramy zgodnie z przykazem Hrabiego. Kapłan towarzyszy im, choć sam chciał iść na południe wspomóc nieszcześnika w poszukiwaniach. Zigmunt zapamięta to.
- W drodze Johua wyznaje kapłanowi, że symbol sierocińca jest bardzo podobny młot Zigmunta. Kapłan jest zdziwiony, gdyż pochodzi z Averlandu. Ze względu na silny deszcz Świetlana zawija się w płaszcz, który otrzymała od elfa.
- Drużyna docierają do miejsca masowej zbrodni na północ od miasta. Sługa Sigmara poznaje jedną z ofiar - to niemowówiąca wieśniaczka. Nad ciałami powiewa tablica z elfickim napisem "śmierć ludziom". Zigmunt widzi w krwawym śladzie szubienicę, Świetlana skrzydlatą bestię, a Johua runę z nieznanego mu języka.
- Dziewczynka nie znajduje wśród ciał lodowej wiedźmy. Znajduje natomiast Huberta, który miałby zwabić bestię (zdaniem straży to on ją przyzwał). Na pytanie czy zadął w róg, Hubert wyciąga gwizdek Johuy. Michael zabiera gwizdek a kapitan nie chce, żeby teraz wzywał potwora. Szlachcic oddaje gwizdek Hubertowi.
- Dyskusja kapłana i elfa. Nie wiedzą skąd się tu wziął Hubert i dlaczego strażnicy uważają, że wzywa bestię gwizdkiem, którym Johua wzywał Baga.
- Młoda wiedźma odwraca uwagę straży. Hubert korzystając z okazji w ukryciu dmucha w gwizdek. Świetlana zabiera mu go i rzuca w trawę.
- Wszystkim wydaje się, że coś szybko przemknęło na niebie. Świetlana zabiera gwizdek korzystając z zamieszania. Wtedy wpada na nią olbrzymi gryf i przygniata ją do ziemi. Johua nie rozpoznaje w nim Baga. Dla Zigmunta gryf wygląda na znacznie starszego niż pupil elfa. Wiedźma słyszy w myślach tak jakby wewnętrzny głos mówiący do niej z wyrzutem "Kim jesteś?!".
sesja 9 (32) "Gryf"
- Świetlana zwraca się do gryfa słowami "ja jestem lodową wiedźmą...". Johua pewien, że to Bag, krzyczy po elficku do niego "Bag to ja! Johua!" i próbuje do niego podejść. Silny wiatr stawia mu opór. Zigmunt zaczyna się głośno modlić. Straż wyciąga broń. Hubert wskazuje na gryfa i krzyczy coś w stronę Johuy.
- Mimo wiatru słychać przeciągłe wycie wilka zza pleców.
- Gryf próbuje odlecieć. Johua przygotowuje się do wskoczenia na niego. Świetlana chce, żeby gryf zabrał ją ze sobą. Zigmunt czuje mrowienie na plecach - cała sytuacja mu się nie podoba, a wydaje mu się, że to nie wszystko. Prosi Sigmara o opiekę nad małą wiedźmą.
- Gryf na chwilę puszcza Świetlanę, ale ta przypadkiem wtacza się pod jego łapę. Pochwycona przez wznoszącego się gryfa przemraża się do niego. Stwór chwyta ją drugą ręką. Johua chwyta gryfa za ogon. Wiedźma nie wypuszcza gwizdka.
- Z lasu wypadają bestie. Zigmunt wspomagany przez Sigmara zatrzymuje większość grupy zwierzoludzi podpalając wielu z nich. Na drugim krańcu widoczny jest olbrzymi czarny wilk.
- Johua wchodzi coraz wyżej na gryfa i krzyczy "Bag to ja Johua! Opamiętaj się!". Świetlana na pytanie skąd ma gwizdek odpowiada "Zabrałam to tamtym złym ludziom, żeby nikt nie zrobił Ci krzywdy! Nie wiem, jak to działa, ale nie chciałam, żeby Cię przywołali i zabili!". Wiedźma słyszy glos w głowie mówiący "Daj mi to!". Głos powtarza to kilkukrotnie. Dziewczynka chce, żeby wylądował. Gryf zaczyna zmieniać kierunek lotu wracając na polanę i spogląda na swoje plecy. Elf zrywa swój makijaż i krzyczy, że jest Johuą.". W umyśle słyszy głos powtarzający jego imię. "Johua? Johua? Johua?". Elf krzyczy ponownie "To ja Baguś!" a za chwilę dodaje "Hathil?!".
- Walka trwa. Na kapłanie skupia się większość przeciwników. Jest on otoczony i z trudem paruje kolejne spadające ciosy.
- Świetlana rzuca lodowy płaszczyk na gryfa. Zwierz zaczyna machać głową zdezorientowany. Wiedźma ma nadzieję, że gryfowi jest ciepło... Johua zwraca się do ptaka słowami "Hathil, tam jest Zigmunt! Musimy mu pomóc!". Gryf puszcza Świetlanę z dala od walczących z niewielkiej wysokości.
- Zigmunt zostaje przytłoczony ciosami, Johua zeskakuje na bestie wymachując mieczem w szale. Wiedźma stara się wspomóc ich z daleka czarami.
- Kapłan traci wiele krwi. Gryf ląduje przy dziewczynce. Elf ze zniszczonym makijażem rozprawia się z resztą bestii.
- Głos w głowie dziewczynki mówi "Daj mi to!". Świetlana wręcza mu gwizdek, a gryf startuje. Na pytanie wiedźmy "Gdzie lecisz?" odpowiada "Dziękuję. Ten dźwięk... irytuje mnie".
- Johua biegnie w stronę odlatującego zwierzęcia krzycząc "Bag! Hathil! Nie odlatuj!". W głowie elfa wybrzmiewają słowa "Nie wiem o kim mówisz". Johua rzuca jeszcze "Towarzysz?!" w stronę odlatującego gryfa. Świetlana macha do bestii krzycząc "Bądź wolny i szczęśliwy gryfie! Niech duchy lodu Cię prowadzą!".
- Zigmunt idzie do Świątyni Sigmara. Chce położyć swój młot na ołtarzu i udać się do pokoju na spoczynek. Był zbyt blisko śmierci.
- Michael ukrywając twarz nakazuje straży spalić ciała zwierzoludzi. Kapitan pragnie zająć się ciałami mieszkańców i prosi o przekazanie podziękowań kapłanowi. Udawany szlachcic informuje Jeschke, że chce porozmawiać w przyszłości.
- Drużyna zauważa zniknięcie Huberta. Nie ma również śladu wielkiego czarnego wilczura. Talla ma udać się do [organisation:2601728|kapłanek Shalyi] ze złotą koroną - darem od Michaela. Johua udaje się do lidiego poprawić makijaż i odebrać dokumenty poświadczające jego służbę. Świetlana jest przerażona widokiem elfa. Johua chce, żeby poszła razem z nim, na co dziewczynka zgadza się po chwili przekonywań.
- Hrabia zamiast przekazać Michaelowi fundusze chce wziąć
udział w polowaniu na gryfa. Szlachcic odbiera dokumenty. W domu Ilidiego mówi elfowi o dalszej służbie u
księcia
i medytuje.
sesja 10 (33) "Cisza przed burzą" konieczność aktualizacji postaci i miejsc
- Przysięga złożona Sigmarowi przez Zigmunta. Zwój z jej tekstem napisanym w staroimperialnym przypieczętowano do pancerza.
- Johua i Świetlana razem z Ilidim tworzą portrety siostry i matuszki.
- Zigmunt szuka łowczego. Prosi o pomoc kapitana. Ten mu dziękuję za wspólną walkę ze zwierzoludźmi i kieruje go do krasnoludzkiego tartaku bądź chat drwali.
- Świetlana dręczy Ilidiego pytaniami o magię i gryfy. Elf opowiada o gryfach żyjących w górach, o łapankach i różnicy w podejściu do tego tematu w Kislevie. Imperialni łapią młode. Kislevici łapią dorosłe, ale jest to trudniejsze (dlatego mają ich mało). Bretończycy również łapią młode.
- Wiedźma zdradza, że gryf mówił do niej w myślach. Ilidi uznaje to za żart. Męczony dalszymi pytaniami poleca jej poszukać informacji na uniwersytecie - odsyła ją do profesora Giselberta Sendenera.
- Dziewczynka nie zgadza się, że magia lodu pochodzi od elfów, co uraża gospodarza. Johua odnawia swój makijaż Michaela. Młoda wiedźma przemienia się w piękną wysoką elfkę i przebiera się w ubrania Ilidiego. Historyk nie jest zadowolony z obrotu wydarzeń...
- Drużyna spotyka się w świątyni Shallyi. Johua dostrzega zwój na zbroi Zigmunta, ale nie potrafi go rozczytać. Rozpoznaje jedynie pojedyncze słowa: "Sigmar", "czempion", "spocznie", "pomiotom" i "dopomóż".
- Michael odprowadza Świetlanę do uniwersytetu.
- Zigmunt spotyka Gilberta w świątyni Shallyi. Oskarża on kapłanki o kradzież. Mocno ucierpiał w ostatnim starciu - ma usztywnione obie nogi i jedną rękę.
- Świetlana próbuje dostać się do uniwersytetu, ale gwardzista nie chce jej przepuścić. W złości stara się rzucić na niego zaklęcie, ale nie udaje jej się zgromadzić wystarczającej ilości energii.
- Michael zagaduje do Enno. Wypytuje go o atak na trupę. Enno nie mówi nic ciekawego... Opisuje napaść z perspektywy kucharza. Niziołek jest w szoku, że Bagińscy nie żyją. Z dużym wysiłkiem opisuje napastnika, który próbował go zabić (człowiek, czarna broda, stara skóra, miecz) jak i pozostałych (ubrani w płaszcze jak myśliwi).
- Świetlana rysuje lodem niestosowne znaki na witrażu uniwersytetu. Słyszy również chichot za plecami. Na placu herold wygłasza sztukę Michaela. Wiedźma kieruję się do parku.
- Michael pyta siostry o kobiety z przygotowanych wcześniej szkiców - nie widziano ich w świątyni. Elf rusza po Świetlanę.
- Zigmunt szkicuje portret napastnika, a potem strażników. Rysunki mają wiele detali. Jeden ze strażników, który wyruszył na polowanie z kapitanem straży jest bardzo podobny do tego na rysunku. Kapłan wspiera Enno, a niziołek zwierza mu się - został mu tylko Johua. Sigmaryta zdradza mu, że elf poszukuje zemsty. Odmawia też przyjęcia sakwy od niziołka.
- Michael widzi przed uniwersytetem jak herold wygłasza jego sztukę. Zauważa Świetlanę w parku. Idzie do niej, a drogę zastępuje mu znajomy wieśniak. Michael zdradza mu, że niemowa umarła a jej ciało znajduje się u straży. Chłopiec jest załamany i pada na kolana błagając szlachcica o pomoc. Chwyta Michaela za rękę, a ten ruga go i zostawia samego.
- Elf zauważa kontem oka biegnącą kobietę, która wygląda jak jego siostra. Rusza za nią, zaczepiając losowego przechodnia, trafiając na leśnego elfa. Johua pyta go o elfkę, ale nieznajomy nie wie, gdzie pobiegła. Johua wyznaje, że jest elfem, nie zdradzając powodu przebrania się za człowieka. Daladil przedstawia się. Johua odpowiada tym samym decydując się jednak nie zdradzać mu ludzkiego imienia. Zamiast tego pyta co robi Daladil. Ten zwraca uwagę, że nie wyznał mu powodu przebrania. Jouha mówi, że jego misja jest tajna. Daladil uznaje, że jego również.
- Świetlana dołącza do elfów i narzeka na Johuę. Daladil opuszcza ich rzucając na odchodne "Do następnego... Elfie". Michael stwierdza, że jego powinni wpuścić do uniwersytetu. W drodze do budynku wyjaśnia wiedźmie, że gryf nie mówi, a głos zapewne pochodzi od dziwnego bytu, takiego jak Hathil.
- Zigmunt pyta matkę przełożoną o wizytę straży. Była straż, ale wypytała tylko niziołka, a siostra nie zna tych strażników. Kobieta niepokoi się aktualną sytuacją - morderstwa elfów w lesie i ludzi przed miastem. Kapłan wypytuje o siostrę (Emilie Valtgarter), która przyjęła pieniądze od kapitana. Przeorysza potwierdza, że dostała sakwę od straży - Emilia jej to przekazała. Sam kapitan i przyniósł datek na świątynię. Zigmunt oferuje swoją pomoc. Siostra dziękuje i jeszcze raz zaznacza, że Jeschke jest wielkim darczyńcą świątyni. Kapłan zwraca uwagę, by uważała na Enno (grozi mu niebezpieczeństwo) i nie zwracała uwagi na zachowanie Gilberta (dużo przeszedł). Siostra przed drzwiami, wskazuje Sigmarycie, gdzie poszedł Michael (w kierunku uniwersytetu).
- Spotkanie drużyny przed uczelnią. Michael opowiada reszcie o spotkaniu z wieśniakiem, kapłan pokazuje przygotowane portrety i informuje, że zna z widzenia jednego ze strażników. Mówi także, że Enno jest zdruzgotany i musi zostać w świątyni, bo zapewne grozi mu niebezpieczeństwo.
- Johua chce sprzedać kamień (zdaniem Zigmunta katalizator magii) gdyż chce kupić konia i ruszyć do stolicy w celu poszukiwania Baga. Kapłan mówi, że spotkany wcześnie gryf jest dużo starszy niż przyjaciel elfa. Zaznacza również, że ludzie mogli wychodzić z portalu w różnych momentach (dlatego Durin zdążył osiwieć). Świetlana wypytuje o portal i wyspę. Johua zdradza je, że gryf mówił ludzkim głosem jak Towarzysz bądź Hathil.
- Zigmunt uważa, że to nie jest żaden z nich, ale może być też to coś stworzone przez Hathila. Potrafił przecież zaszczepić cząstkę siebie w innych zwierzętach. Więc mógł zaszczepić i w Bagu. I możliwe, że dlatego ten go nie poznaje. Gwizdek mógł go irytować, bo wzywał jego zwierzęcą część. Ponadto kapłan obawia się, że łowcy ruszą teraz by go zabić. Uważa, że powinni się skonfrontować z kapitanem w tym temacie jak i w pozostałych. Zigmunt odradza również sprzedaż kamienia w podejrzanym miejscu. Radzi wysłać Erikę do sklepu wielobranżowego, ale nie sprzedawać skałki.
- Świetlana chce zanieść przedmiot lodowym wiedźmom. Kapłan radzi, żeby sprzedał go magom kolegiów (których zdaniem Eriki może spotkać na uniwersytecie). Elf decyduje się udać do budynku uczelni. Przed wejściem drużyna widzi dzieci bawiące się w wojnę z zielonoskórymi.
- W środku po dłuższej chwili polecony przez Ilidiego uczony przedkłada im
księgę z legendą o mówiącym gryfie spisaną w ciężkim do odczytania (ale nie dla kapłana) staroimperialnym,
datowaną na 271 rok.
sesja 11 (34) "Ostrze" --konieczność aktualizacji misji, postaci i miejsc
- Legenda o gryfie - nie znajdziesz kogoś kto zginął, gdy pojawi się gryf, który mówi.
- Johua znajduje mapę kanałów i a także informacje o sierocińcu]">Przytułek Nowego Życia: powstał już dawno, a przy symbolu młota jest informacja o anonimowym darczyńcy.
- Zigmunt obawia się, że osoba, która zniknęła i już się nie znajdzie to może być Matuszka. Ale uważa to za przesądy. Johua dzieli się z kapłanem informacjami o sierocińcu.
- Świetlana w postaci dorosłej elfki znajduje traktaty o zakładaniu kolegiów przez elfów. Zabiera ten dokument i chce go wypożyczyć. Zigmunt poświadcza podpisem, że książka zostanie zwrócona. Kapłan szuka maga na uniwersytecie - jest takowy, ale godzina jest zbyt późna. Michael wypożycza mapę kanałów jako Michael.
- Wyjście na zewnątrz, jest późny wieczór. Ekipa kieruje się do karczmy, gdzie Johua zaproponował spotkanie leśnemu elfowi. Odźwierny pod uniwersytetem nawet nie drgnął. Michael opowiada o spotkanym wcześniej elfie reszcie.
- Wizyta w domu Ilidiego. Drużyna informuje elfa, że gdy prawda o Michaelu wyjdzie na jaw to i jego spotka kara. Dyskusja o tym jak znaleźć gryfa. I co z nim zrobić. Zigmunt uważa, że w ostateczności będą musieli go zabić. Padają pytania do Ilidiego o gryfa i co o nim myśli - elf jest zestresowany i nieobecny. Drużyna mówi mu również o rzezi pod miastem i śmierci strażnika co zwiększa tylko jego zdenerwowanie. Świetlana i Johua wracają do swoich naturalnych wyglądów.
- Johua wychodzi, a Świetlana zdradza Zigmuntowi, że kuglarz czaruje. Później zostawia modlącego się kapłana i znajduje Ilidiego w koszuli nocnej. Czesze mu włosy.
- Johua wpada w zasadzkę i ucieka na dach. Trzech napastników rusza za nim.
- Ilidi mówi dziewczynce, że żałuje udzielenia pomocy Johule i boi się konsekwencji. Dziewczynka tuli go. Elf wyznaje, że nie może opuścić miasta, a wiedźma próbuje wyciągnąć od niego, dlaczego tak uważa. Ilidi wspomina o kimś, pytany o tą postać wydaje się załamywać. Pyta ze smutkiem wiedźmę czy zostali sami. Gdy ta potwierdza dźga ją sztyletem.
- Johua sprawnie zwala z dachu słabo uzbrojonego ochlapusa. Widząc tą scenę reszta ucieka. Ranny wyznaje mu, że miał mu przekazać tylko wiadomość, żeby odczepili się od straży. Elf podrzyna mu gardło i zostawia przy ciele liścik "Następnym razem przyślijcie kogoś lepszego".
- Zigmunt wpada do pokoju w momencie, kiedy wiedźma oślepia elfa a skórzany pancerz puszcza i ostrze zagłębia się po rękojeść w jej lewym boku. Rzuca się na elfa, a ten odskakuje zaskoczony.
- Zigmunt łapie mdlejącą Świetlanę. Zanim ktokolwiek zdąży coś powiedzieć, zaklęcie Świetlany ciska ciałem elfa o lustro, a opadające kawałki uderzają ponownie i utrzymują Ilidiego mimo, że traci przytomność w momencie uderzenia. Kapłan odczepia go i kładzie na łóżku.
- Talla, czekająca na Johuę przed karczmą, mówi, że w środku nie widziała żadnego elfa. Razem wchodzą do środka, gdzie ludzie wznoszą toast za Erikę. Elf dowiaduje się, że jest uznawana za bohaterkę, gdyż brała udział w obronie karczmy pod Eisental.
- Zigmunt przywiązuje Ilidiego do łóżka i knebluje go. Świetlana kuli się w kącie i szlocha. W jej głosie słyszy głos "Czemu płaczesz?".
sesja 12 (35) "Ciężka noc" --konieczność aktualizacji misji, postaci i miejsc
- Świetlana próbuje porozumieć się z głosem w myślach, ale odpowiada jej cisza.
- Zigmunt opatruje ranną wiedźmę. Świetlana uważa, że elf otrzymał pieniądze za jej śmierć. Razem odkrywają w jego domu 14 protez lewej ręki elfa i stwierdzają, że jest bardzo bogaty. Dziewczynka obawia się zemsty innych bogatych elfów. Zabiera z jego garderoby szaty, zawija się w kłębek w pomieszczeniu wejściowym i przyzywa puszki. Kapłan uszkadza protezę Ilidiego i próbuje zdjąć z niej skórę.
- Johua wypija trunek z Tallą i udaje się z karczmarzem na zaplecze. Pyta o szefa, który kazał mu odczepić się od straży. Karczmarz potwierdza, że ktoś taki istnieje i zauważa, że gdyby chciał go zabić to by nie stał tu przed nim. Johua zdradza, że nie tylko on stara się wyjaśnić dziwne zdarzenia dziejące się wokół straży. Proponuje, żeby wystawić jednego ze strażników, kogoś ważnego, żeby kapłan się tym zadowolił. Karczmarz obieca przekazać tą wiadomość. Johua zdradza również, że Zigmunt ma układy u samego księcia i jest tak uparty, że nie przestanie go szukać. Karczmarz ostrzega elfa, żeby mimo wszystko uważał na siebie i może jednak usłuchał ostrzeżenia od napastników. Johua wyznaje karczmarzowi, że ubił smoka i nigdy nie ucieka.
- Wróciwszy na salę Johua prawie zaczyna burdę, odsyła Tallę do reszty drużyny i zaczyna swój pokaz.
- W domu Ilidiego kapłan natrafia na wiele przewodów w protezie - po przecięciu wypływa z nich dziwny płyn i krew. Po tym odkryciu stara się zatamować przecięte przewody i zmasakrowany wcześniej nadgarstek. Barykaduje również okna w sypialni i szykuje się do snu pod jej drzwiami. Odwiedza jeszcze Świetlanę siedzącą w salonie otuloną w kłębek ubrań, wokół której biegają białe puszki. Zagania wiedźmę do snu, ale ta postanawia zaczekać na Johuę. Do domu Ilidiego wraca Talla. Informuje Zigmunta, że kuglarz został w karczmie. Świetlana i 12 puszków obskakują elfkę i Talla niszczy jednego z nich. Zigmunt zaciąga ją do sypialni Ilidiego, a ta zdeptuje kolejnego puszka po drodze. Świetlana szukając ciastek znajduje słodki płyn i siada w salonie popijając znaleziony trunek w oczekiwaniu na elfa. Kapłan pokazuje Talli związanego Ilidiego, opowiada o wcześniejszym zajściu i poleca jej pilnować Świetlany samemu udając się na spoczynek.
- Johua śpiewa balladę o tym jak elf i krasnolud razem pokonali smoka. Tłum jest zachwycony, więc Johua powtarza również występ, który przedstawił przed księciem. Obecni w karczmie piją z nim, a elf płacąc złotą koronę stawia wszystkim piwo przedstawiając się. Tłum skanduje jego imię i nie pozwala mu wyjść zmuszając go do wypicia coraz to większej ilości piwa.
- Świetlana czekając na Johuę rozmawia z puszkami. W rozmowie zwraca się również do wcześniej usłyszanego głosu, a ten tym razem odpowiada. Gdy dowiaduje się, że została zaatakowana i grozi jej niebezpieczeństwo rzuca jedynie "dziwne" i dziewczynka nie słyszy już odpowiedzi na kolejne pytania. Płacząc i rozmyślając orientuje się, że głos, który przemawiał w jej głowie słyszała już wcześniej.
- Johua ucieka na zaplecze. Informuje karczmarza o miejscu obozowiska napadniętej trupy proponując mu podział zysku ze sprzedaży. Zleca jednak, żeby znalezione dokumenty trafiły do elfa. Karczmarz zgadza się i wyprowadza go bocznym wyjściem. Wychodząc kuglarz słyszy jeszcze męski głos mówiący "Znałem jakiegoś Bagińskiego", ale nie ryzykuje powrotu na salę główną.
5 dzień (3/Ploughtide/2506 Workday):
- Powrót Johuy budzi kapłana (elf otworzył drzwi z trzaskiem). Drużyna spotyka się w salonie, a elf wręcza kapłanowi jedno z piw. Świetlana mówi kuglarzowi o ataku Ilidiego. Johua próbuje się przytulić i udaje mu się to, ale niespodziewanie musi włożyć w to dużo siły. Kapłan próbuje ją odciągnąć, ale napotyka opór, którego nie może przezwyciężyć. Jakaś siła otacza elfa bądź wiedźmę. Kapłan próbuje zrozumieć sytuację, a elf i wiedźma rozmawiają.
- Johua wręcza kapłanowi kajdanki, żeby zakuć Ilidiego. Drużyna idzie do sypialni, gdzie leżał związany elf i znajduje puste łóżko. Więzy zostały przecięte, a barykady okien są nienaruszone. Jedynym tropem są ślady błota. Idąc za nimi trafiają do dziwnego przejścia w ścianie (ślady biegną od tego przejścia w kierunku sypialni i tam urywają się).
- Kapłan sprawdza pomieszczenie z protezami - w środku brakuje jednej z nich. Elf bada ukryte przejście. Tunel biegnie pionowo w dół na 10 metrów, ale po ok 4 metrach tak jakby się kończy na chwilę, a potem biegnie dalej. Drabina biegnie tylko przez początkowe 5 metrów. Johua chce zablokować to przejście.
- Świetlana zaczyna rozglądać się po pomieszczeniach. Johua zdradza reszcie, że ślady zostawił elf lub kobieta. Świetlana znajduje pod łóżkiem Ilidiego ubrudzone prześcieradło. Kapłan z elfem blokują ławą ukryte drzwi. Wiedźma odnajduje Tallę chrapiącą w łóżku, jej buty są ubrudzone w błocie. Mężczyźni zaczynają szukać wiedźmy i po chwili ją odnajdują.
- Zigmunt idzie spać pod sypialnią Ilidiego, a Świetlana i Johua jeszcze długo rozmawiają.
- Wiedźma czaruje mu małego puszka. Johua przysięga na elfich bogów, że będzie chronił dziewczynkę. Świetlana uznaje elfa jak przyjaciela. Dziwne ślubowanie budzi kapłana, który zmęczony i zdenerwowany schodzi na dół do salonu ich uciszyć. Johua zamyka drzwi wejściowe. Wszyscy udają się na spoczynek o 2 w nocy, Johua regeneruje się u Świetlany na podłodze, a Zigmunt wraca na wcześniej przygotowane posłanie. Eriki nie było z nimi od wyjścia z uniwersytetu. Johua wchodząc do sypialni Świetlany zauważa otwarte okno.
sesja 13 (36) "Dziecięca zemsta" --konieczność aktualizacji misji, postaci i miejsc
- Johua przygląda się przez otwarte okno człowiekowi idącemu drogą w stronę domu Ilidiego.
- Odpoczynek.
- Johua przebudza pozostałych śpiewając swoją nową balladę, którą napisał w nocy.
- Zigmunt przychodzi do elfa i wiedźmy. Johua udaje się na miasto z uszkodzoną suknią Świetlany.
- Kapłan zauważa lufę broni pod łóżkiem i dźga mieczem celując w postać, która może go trzymać, wcześniej ostrzegając dziewczynkę, że ktoś się tam znajduje. Elfa dręczy złe przeczucie i zawraca, wchodząc do sypialni widzi atak Zigmunta. Świetlana zaczyna gromadzić zimno. Elf skacze na łóżko i łapie dziewczynkę, a potem zeskakuje z nią z łóżka kierując się do drzwi pokoju.
- Zigmunt próbuje zastraszyć postać spod łóżka i zadać kolejny cios. Nieznajomy wykrzykuje po elficku "Jeżeli jesteś elfem to przestań". Johua odpowiada "Ja jestem elfem, ale on nie". Świetlana zaklęciem zmiata pościel i materac, ale nie porusza łóżkiem. Kapłan uderza w łóżko młotem niszcząc je i (jak zgaduje) protezę.
- Johua odstawia Świetlanę i kijem Talli wytrąca pistolet spod łóżka. Poznaje broń prochową. Dziewczynka biegnie i ją podnosi. Zigmunt chwyta postać i próbuje wyciągnąć go spod łóżka. Razem z Johuą wyszarpują nieprzytomnego Ilidiego.
- Kapłan nie wyczuwa pulsu u ofiary. Próbuje ratować elfa. Johua myśli o zabiciu elfa, ale powstrzymuje się. Świetlana chowa broń i zaczyna zbierać zimno. Kuglarz chce powstrzymać dziewczynkę zasłaniając Ilidiego własnym ciałem.
- Zigmunt wyczuwając oddech Ilidiego przykuwa jego prawą rękę do prawej nogi i zbiega na dół słysząc pukanie do drzwi. Johua stara się przekonać Świetlanę, żeby oszczędziła Ilidiego, ale gdy nie daje to rezultatu to wręcza jej nóż, żeby zrobiła to własnoręcznie. Świetlana bierze broń i podchodzi do Ilidiego. Bagiński próbuje jej pomóc.
- Zigmunt na dole spotyka Erikę. Kapłan opowiada jej szybko sytuację z Ilidarem. Kobieta chce poznać wersję wydarzeń elfa. Erika informuje kapłana, że Ilidi ostatnio zwolnił całą swoją służbę. Zigmunt podejrzewa, że chciał się wyprowadzić.
- Świetlana szarpie Ilidiego za strzępy ubrań krzycząc "Ilidi wstawaj, masz być świadomy mojej zemsty". Elf powoli otwiera oczy. Zigmunt słysząc jak dziewczynka krzyczy "Ilidi!" szybko biegnie na górę. Johua chwyta i podnosi dziewczynkę odciągając go od Ilidiego. Kapłan i Erika wbiegają do pokoju, w którym przebywa reszta drużyny. Niezadowolona Świetlana wzywa puszki.
- Ilidi próbuje poruszyć zakutą ręką i orientuje się, że jest uwięziony. Białe stworki skaczą po uwięzionym elfie. W trakcie prób odgonienia dziwnych stworzeń z uszkodzonej protezy odpada dłoń.
- Zigmunt razem z Eriką przesłuchują elfa. Świetlana już nie wierci się w objęciach elfa. Erikę dziwi fakt, że puszki są iluzją - próbowała jednego pogłaskać. Johua wymienia uprzejmości z towarzyszką Zigmunta. Ilidi zamiast odpowiadać na pytania kapłana stara się wyrównać oddech. Za chwilę otwiera oczy. Patrzy na Zigmunta.
- Kapłan prosi o pomoc Johuę, a ten wysyła Tallę nie chcąc puszczać Świetlany. Elfka nie chce brać udziału w torturach. Johua zmienia zdanie, odstawia Świetlanę i idzie pomóc Zigmuntowi. Wiedźma chce im pokazać, jak wyglądają prawdziwe tortury. Chce powstrzymać kapłana próbując zablokować jego cios. Johua stara się przeszkadzać Świetlanie. Ilidi rzuca, że wszyscy za to zapłacą, poza Johuą.
- Świetlana zatrzymana przez Johuę nie jest w stanie powstrzymać kapłana. Zigmunt przetrąca kolano elfowi. Ilidi nie wydaje z siebie żadnych oznak bólu. Dziewczynka krzyczy "nieeeeeeee" i zaczyna płakać. Ktoś zaczyna łomotać w drzwi - Erika na polecenie Sigmaryty idzie to sprawdzić.
- Kapłan spluwa na twarz Ilidiego stwierdzając, że mają przed sobą cały dzień. Ilidi dalej nić nie mówi, więc Zigmunt wymierza mu cios z metalowej pięści w twarz. Świetlana prosi Johuę o pomoc w powstrzymaniu kapłana.
- Drużyna słyszy ciężkie kroki na schodach i głos Eriki mówiący głośno "Zejdą do Was!". Zigmunt wychodzi na korytarz, Johua staje w drzwiach patrząc w stronę schodów a Świetlana podchodzi do Ilidiego. Ich spojrzenia przecinają się. Gdy dziewczynka pyta go, dlaczego ją zaatakował to elf poważnieje i ze smutnym wzrokiem mówi "Przepraszam". Dopytywany dorzuca "Nie miałem wyjścia. Albo ja, albo on. Chciałem, żebyś nie czuła bólu". Dziewczynka dalej czyni mu wyrzuty.
- Zigmunt rozmawia z przybyłymi strażnikami - okazuje się, że kapłan wraz ze szlachcicem Michaelem i elficką kobietą są świadkami zabójstwa. Wyznaje, że żadne z nich nie wie nic o morderstwie. Strażnicy meldują mu, że zginął Jokodus Leerer, kustosz muzeum. Zigmunt przyznaje, że rozmawiał z nim wczoraj, ale nie zauważył nic szczególnego. Gdy okazuje się, że kapitan chciał go widzieć i chce być do niego prowadzony to strażnicy zaczynają dziwnie mamrotać. Po chwili kapłan słyszy, że kapitan jest nieprzytomny i ze złością wygania ich każąc się prowadzić do Jeschkego. Jednemu z trójki strażników zleca, by pilnował pokoju, z którego wcześniej wyszedł.
- Ilidi pęka i prosi dziewczynkę, żeby się ratowała i uciekała. Świetlana stwierdza, że nikt o niej nie wie, a elf uważa, że "on" wie. Wiedźma próbuje go przekonać, żeby wyjawił o kim mówi, a Johua straszy go śmiercią. Kuglarz pyta kto mu za to zapłacił. Oboje gwarantują, że go nie zabiją i oszczędzą. Ilidi wyznaje im, że za wszystkim stoi elf, który ma więcej środków niż on i chce przywrócić w Imperium stary ład - elfy znów będą władać tymi ziemiami. Z żalem przyznaje, że zaatakował dziewczynkę, gdyż powiedział jej o "nim". Uważa, że podziemie nie jest jego, ale może działać dla niego. Bechafen miało przypaść Ilidiemu. Gdy nagle orientuje się, ile im powiedział, prosi ich, żeby go wyprowadzili z miasta.
- Świetlana dopytuje go jeszcze czy ją polubił. Gdy ten potwierdza to wiedźma wbija mu sztylet. Ilidi ostatnim oddechem rzuca jeszcze "dla..." wpatrując się w dziewczynkę szeroko otwartymi oczyma, a wiedźma wielokrotnie dźga go wykrzykując na niego w złości. Po kilkunastu ciosach przestaje i zaczyna płakać tuląc się do jego ciała. Johua odciąga ją, a Świetlana odcina szybko kosmyk włosów martwego Ilidiego. Gdy chcą wyjść z pokoju to strażnik krzyczy na nich, że mają tam zostać z rozkazu kapłana. Elf zagaduje strażnika i a Talla usypiają go. Johua zbiega jeszcze do salonu i zabiera róg, który podarował Ilidiemu.
- Zigmunt zostaje zaprowadzony do świątyni Shallyi gdzie leży nieprzytomny kapitan otoczony pietnastoma strażnikami, w tym swoim zastępcą, w którym kałan rozpoznaje postać ze swojego szkicu (przesłuchiwał niziołka). Po krótkiej sprzeczce i niedopuszczeniu kapłana do kapitana zastępca wskazuje świadka zdarzenia - jednego ze strażników. Ten wyjaśnia, że kapitana podstępem zaatakował wieśniak szukający ciała kobiety, którego ktoś pokinstruował, że znajdzie je u straży. Człowiek ten też leży w świątyni. Zapytana o jego stan kapłanka wyznaje, że dalej jest nieprzytomny, choć wygląda, że coś ukrywa ze względu na straż. Kapłan zauważa też, że dwóch strażników obnosi się swoim majątkiem - czy to wypchaną sakwą, czy też zdobionym kastetem. Po kolejnej wymianie "uprzejmości" z zastępcą kapitana, kapłan wychodzi ze świątyni i odprawia strażników. Na niebie prawie nie widać chmur.
- Elf i wiedźma zdejmują blokadę z podziemnego przejścia. Z tunelu możliwe jest wyjście na zewnątrz. Decydują się iść dalej i zeskakują do niewielkiego pomieszczenia. Świetlana obawia się, że to cela albo kryjówka na bestię czy zmutowaną elficę. Niewielkie pomieszczenie jest prawie puste, w szafie znajduje się tylko trochę starego jedzenia i dziwny przedmiot znaleziony przez wiedźmę. Z sufitu zwisa klapa, którą można zamknąć na zasuwę, a jedyne drzwi w pomieszczeniu uzbrojone są w wiele zamków. Talla nie może ich otworzyć czarami, choć próbuje bardzo długo. Świetlana karze im się odsunąć, aby pokazać reszcie jak rozwiązuje się takie przeszkody.
sesja 14 (37) "Siostra" --konieczność aktualizacji misji, postaci i miejsc
- Siostra Shalyi podchodzi do kapłana i informuje, że wieśniak odzyskał przytomność, ale nie wyjawili prawdy z obawy przed strażą.
- Świetlana przygląda się znalezionemu zwojowi.
- Do Zigmunta podbiega Erika i mówi kapłanowi o zajściu w domu Ilidiego.
- Talla zastanawia się, czy nie powinni się ulotnić z miejsca zbrodni.
- Johua Bag-Inski|Johua] słyszy dźwięk dobiegający zza okutych drzwi. A może tylko mu się wydawało?
- Puszki Świetlany wpuszczone pod drzwiami szybko giną. Johua przebrany za szlachcica proponuje zaczekać na Zigmunta. Wiedźma proponuje elfowi ucieczkę do Kisleva w celu uzyskania wsparcia od jej popleczników. Dziewczynka zostawia w zamku okutych drzwi puszka jako czujkę.
- Zigmunt powiadomiony przez Erikę o śmierci elfa biegiem wraca do domku Ilidiego, gdzie budzi i ruga strażnika. Odsyła nieszczęśnika wcześniej karząc mu zapieczętować dom jako miejsce zbrodni. Widząc Johuę ignoruje go i wchodzi do sypialni Świetlany. Zauważywszy martwego Ilidiego Zigmunt zaczyna niszczyć młotem pomieszczenie. Elf próbuje go uspokoić. Informuje również kaplana, że to Świetlana zabiła elfa.
- Świetlana przeszukuje pokoje Ilidiego, w których znajduje piękne szaty i sporo błyskotek.
- Zigmunt nie kryje swojej złości na elfa i dziewczynkę, ze względu na to, że wyeliminowali jedynego świadka. Johua zdradza co Ilidi zdradził im przed swoją śmiercią. Kapłan opowiada z kolei o ataku na kapitana oraz o nowym zastępcy. Elf wyznaje, że sam nakierował wieśniaka na straż. Kapłanowi nie podoba się zachowanie kuglarza, które jego zdaniem tylko pogarsza nieciekawą sytuację w mieście. Johua wspomina o tym, że w podziemiach domu ktoś znajduje się za zamkniętymi drzwiami. Zigmunt planuje zejść na dół i wysyła elfa po dziewczynkę.
- Johua znajduje Świetlanę w prywatnej biblioteczce Ilidiego obładowaną przedmiotami. Elf czyta losową notatkę i uznaje ją za naukowy bełkot. Zigmunt szuka czegoś, co pomoże mu zejść na dół i stwierdza, że z ubrań, prześcieradeł i firan może przygotować linę. Elf wyrzuca na podłogę wiele ksiąg nie znajdując nic ciekawego co irytuje Świetlanę. Dziewczynka znajduje księgę "Historia pochodzenia magii pióra Bertolda Grubena" i zabiera ją.
- Zigmunt znajduje ciężką metalową skrzynkę z zamkniętym zamkiem. Otwiera ją zaklęciem i wyciąga dokument zapisany po elficku, oblany atramentem przez mechanizm obronny. Johua odczytuje, że jest to testament spisany przez Meniriana Agrana, sporządzony w 2356 roku. Elf proponuje, że dzięki niemu mogą zostać właścicielami tego domu. Kapłan zabiera oblany atramentem testament.
- Kapłan zastanawia się skąd u Ilidiego taka metalowa skrzynka, wyglądająca jak krasnoludzka robota. Zigmunt idzie przeszukać ciało Ilidiego a Johua szuka Świetlany, która ponownie gdzieś zniknęła. Martwy elf nie ma przy sobie nic ciekawego. Po odnalezieniu dziewczynki Johua oddaje jej swoją koszulę nocną, która dla małej dziewczynki powinna być suknią. Podoba się ona Świetlanie. Po rozwinięciu okazuje się, że jest ona jej rozmiaru. Gdy elf ją chwyta to rośnie w jego oczach do pierwotnej wielkości. Oboje stwierdzają, że jest magiczna. Świetlana zmienia się w większą wersję siebie i zakłada koszulę dobierając do niej inne szaty z tych znalezionych wcześniej.
- Wszyscy poza Tallą schodzą na dół do zamkniętych drzwi, elfka przeszukuje dalej notatki Ilidiego. Na początku Erika próbuje otworzyć drzwi zaklęciem, ale jej się to nie udaje, tak jak kilka godzin temu elfce. Kapłan słyszy niewielki dźwięk drzwi, coś jakby niewielki ruch zamka. Niestety 8 metalowych zamków wygląda na solidne, z którymi nie poradzi sobie młot Zigmunta. Johua próbuje otworzyć jeden z zamków szpilką do włosów otrzymaną od Świetlany i stwierdza, że zamek jest otwarty. Niestety drzwi dalej nie chcą się otworzyć, nawet przy użyciu siły. Świetlana zaczyna splatać, a Zigmunt się modli, prosząc Sigmara o siłę. Wiedźma zaklęciem znacznie osłabia drzwi. Kapłan i elf dokańczają dzieła zniszczenia tworząc w drzwiach niewielki otwór. Z powstałej wyrwy wylatuje strzała, która trafia elfa. Świetlana otacza się lodowym pancerzem i a temperatura w pomieszczeniu znacznie spada.
- Johua poznaje siostrę, ale nie zostaje przez nią rozpoznany. Po usunięciu peruki zaczyna być zdezorientowana nie wiedząc skąd tutaj jej brat i dlaczego się przebrał za człowieka. Reszta czeka na rozwój wypadków. Torarha zaczyna rozmawiać z bratem po elficku. Gdy dowiaduje się, że Ilidi próbował ich zabić to jest tym zdziwiona. Nie rozumie, dlaczego jego zleceniodawca kazał ich zabić. Nie może podnieść rygla, która została zakleszczona zaklęciami wiedźmy. Zigmunt powiększa przejście. Świetlana jest zdezorientowana co się dzieje, gdyż nie zna elfickiego.
- Torarha wychodzi przerażona przez wydrążone przejście, a Johua ją obściskuje. Świetlana i reszta zagląda do środka i znajduje tam kilka dziwnych przedmiotów. Torarha unika odpowiedzi i sama wypytuje Johuę. Gdy dowiaduje się o śmierci Ilidiego proponuje, żeby uciekali z miasta. Okazuje się, że to ona próbowała uratować elfa w nocy. Nie rozumie jak Ilidi mógł ich zaatakować, gdy to on był uwięziony, a Świetlana stoi tutaj. Elf wyjaśnia siostrze, że zabili go w obronie własnej. Elfka jest bardziej przerażona i nie rozumie jak jej brat może trzymać się z zabójcami elfów. Johua uspokaja ją. Świetlana proponuje pokazanie swojej rany. Torarha próbuje powiedzieć bratu, że rodzice nie żyją. Dziwi ją fakt, że Johua już to wie. Okazuje się, że Ilidi oferował jej pomoc i spotkanie z innym, ważnym elfem i właśnie na to spotkanie przybyła nocą. Nie wyznała Ilidiemu jednak swojego imienia z obawy, że jest ścigana. Gdy pyta o to kto zaatakował rodziców rzuca "to moja wina" i zaczyna szlochać.
- Zigmunt testuje znalezioną buławę. Świetlana z trudnością przekazuje miecz Johule, a ten stwierdza, że jest dość ciężki. Erika ostrzega wszystkich przed używaniem przedmiotów, które zdają się jej magiczne.
- Kapłan proponuje udać się na uniwersytet. Torarha lekko łka pocieszana przez brata. Widać, że dalej boi się kapłana.